środa, 25 grudnia 2013

Rozdział 19

Rozdział 19
* Oczami Hope*
Nie spałam całą noc bo za każdym razem gdy zamykałam oczy pojawiał mi się ten straszny dzień. Postanowiłam zrobić sobie kawę i się przejść. Tak jak postanowiłam tak zrobiłam. Szybko wypiłam kawę i poszłam na miasto. Jednocześnie szukając pracy, ale niczego nie znalazłam. Więc poszłam do domu chłopaków.
- Hej.- Powiedziałam do blondyna, który otworzył mi drzwi.
- Cześć.- Powiedział i zrobił mi miejsce. Ja weszłam do środka.
- Gdzie reszta?- Zapytałam.
- Zayn, Liam i Lou pojechali do swoich dziewczyn, a Harry do sklepu.- Odpowiedział.
- Przepraszam jeśli przeszkodziłam. Ja mogę sobie iść jeśli chcesz.- Powiedziałam.
- Nie przesadzaj.- Powiedziała, a ja ziewnęłam w tym czasie. Kawa powoli przestaję działać.- Ktoś tu się nie wyspał.- Dodał.
- Wiesz nie spałam całą noc więc się nie dziw.- Powiedziałam i usiadłam na fotelu.
- A to czemu?- Spytał.
- A takie tam.- Odpowiedziałam.
- Jeśli chcesz idź się połóż u mnie. Drugie drzwi po prawej.- Powiedział i się uśmiechnął.
- Jeśli mogę?- Spytałam dla pewności, a on pokiwał głową. Ja skierowałam się na górę do pokoju blondyna.
* Oczami Niall'a*
Siedziałem w kuchni i jadłem kanapkę. Zastanawiałem się zapytać jak się obudzi gdzie wczoraj była. Lecz moje myśli przerwał krzyk dochodzący z góry. Szybko zerwałem się z miejsca i pobiegłem na górę. Wszedłem do pomieszczenia gdzie dochodził krzyk. Ujrzałem zapłakaną Hope na łóżku. Podbiegłem do niej i usiadłem na łóżku.
- Hope co się stało?- Zapytałem, a on się do mnie przytuliła. Również ją objąłem.- Hope..- Zacząłem.- Co się stało?- Spytałem się znowu.
- N-n-nic.- Odpowiedziała.- Po prostu nic.- Dodała.
- Na pewno nie. Krzyczałaś przez sen.- Powiedziałem.- Czy wrócił twój koszmar?- Zapytałem, a ona pokiwała twierdząco głową. Nie wiedziałem jak mam jej pomóc.
- Mógłbyś mnie zostawić samą?- Zapytała, a ja się od niej odsunąłem.
- Na pewno?- Ona pokiwała głową, a ja wstałem.- Jak będziesz coś potrzebowała to mów.- Dodałem i wyszedłem z pokoju.
* Oczami Harry'ego *
Wróciłem do domu i zauważyłem jak Niall schodzi z góry.
- Hej.- Powiedziałem.
- Cześć.- Odpowiedział.
- Ktoś przyszedł?- Spytałem gdy zdejmowałem buty.
- Tak.- Spojrzałem na niego aby mi powiedział kto przyszedł.- Hope przyszła.- Dodał.
- Gdzie ona jest?- Spytałem.
- U mnie w pokoju. Była zmęczona i chciała się położyć więc powiedziałem aby poszła do mnie.- Odpowiedział na moje pytanie.
- Okej.- Powiedziałem i poszedłem na górę. Skierowałem się do pokoju blondyna gdzie była dziewczyna. Wchodząc do niego zauważyłem dziewczynę, która chciała wyjść.
- O hej Harry.- Powiedziała.
- Hej.- Odpowiedziałem.- Jak się spało?- Spytałem.
- Dobrze.- Uśmiechnęła się lekko.
- Ehh wiem, że jestem natrętny, ale czy zgodzisz się zostać moją dziewczyną?- Zapytałem. Widziałem zmieszanie na jej twarzy.- Wiem, że nie jesteś pewna swoich uczuć, ale daj mi tą szanse.- Dodałem. Ona wzięła głęboki wdech.
- Jesteś tego pewien?- Spytała dla pewności. Ja pokiwałem twierdząco głową.
- Zgoda.- Powiedziała, a ja się ucieszyłem.
- Chodź na dół pewnie chłopaki już przyszli.- Powiedziałem i złapałem ją za rękę. Zeszliśmy na dół gdzie okazało się, że są wszyscy.
- Mam coś do ogłoszenia.- Powiedziałem, a wszyscy się spojrzeli na nas.
- Co takiego?- Zapytał się Louis.
- Hope jest moją dziewczyną.- Powiedziałem dumnie.
- Co?!- Zapytał zaskoczony Niall.
- No jest moją dziewczyną.- Powtórzyłem to. On nagle wyszedł z pokoju.

* Oczami Niall'a*
Dopiero teraz zostali parą. Mogłem wcześniej o nią walczyć, ale ja odpuściłem. Teraz wiem, że ją straciłem. Wyszedłem na taras. Musiałem ochłonąć. Jednak nie byłem sam. Ktoś za mną wyszedł.
- Czego chcesz?- Powiedziałem trochę uniesionym głosem.
- Jeśli przeszkadzam to przepraszam.- Powiedziała cicho i już chciała iść.
- Nie czekaj. To ja przepraszam.- Powiedziałem, a ona się zbliżyła.- Gratuluję.- Dodałem po chwili.
- Dziękuję.- Odpowiedziała.- Co się stało, że wyszedłeś?- Spytała, a ja nie wiedziałem co mam odpowiedzieć.
- Duszno mi się zrobiło.- Skłamałem.
- Niall po co byłeś u mnie wczoraj wieczorem?- Zapytała.
- Skąd wiesz, że byłem?
- Sąsiadka mi dziś rano powiedziała.- Odpowiedziała.
- Przypadkiem przechodziłem i postanowiłem zajrzeć, ale sam nie wiem po co.- Powiedziałem obojętnie.

* Oczami Hope*

Rozmawiał ze mną tak obojętnie.
- Wrócę już do środka.- Powiedziałam, a on nic. Wróciłam do środka gdzie czekał na mnie Harry.
- Gdzie byłaś?- Zapytał.
- Na tarasie.- Powiedziałam.- Wiesz na mnie już czas.- Dodałam, a on na mnie spojrzał.
- Zostań na noc.- Powiedział.
- Nie mogę. Mam dziś z mamą na skype rozmawiać.-Powiedziałam.
- Chętnie ich poznam. Kiedy będę mógł z nimi rozmawiać?- Spytał.
- Wiesz to nie jest takie łatwe. Rzadko mają czas, a jak już go znajdą to chwile z nimi rozmawiam.- Skłamałam.
- No dobrze. Odwiozę cię.- Powiedział i poszedł się przebrać. Gdy na niego czekałam Lou dziwnie się na mnie patrzył. Aż w końcu podszedł do mnie.
- Co jest?- Zapytał.
- Nic.- Powiedziałam.
- Kłamiesz..- Powiedział.
- Po prostu martwię się trochę o Niall'a
- Jeśli chcesz pogadam z nim bo też się o niego martwimy. Nie bój się pogadamy z nim.- Powiedział co mnie trochę uspokoiło.
- Dzięki.- Odpowiedziałam i w tej chwili z góry przyszedł Hary. Poszliśmy do jego auta i podwiózł mnie do domu.
- Dziękuje Harry. Pa.- Powiedziałam i wyszłam z auta czym prędzej poszłam do domu. 

Brak komentarzy: