niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 3



CZYTASZ=KOMENTUJESZ ;) Bardzo fajna strona polecam : https://www.facebook.com/pages/Kiedy-kto%C5%9B-m%C3%B3wi-go%C5%82%C4%85b-ja-my%C5%9Bl%C4%99-Kevin/438377732915446?hc_location=stream


Rozdział 3

Jestem gotowa, ale czy na pewno? Tysiąc myśli przechodziło mi przez głowę czy powinnam iść. Może udam, że jestem chora? Usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć drzwi, a przed nimi stał wysoki chłopak w lokowanych włosach. Jego tęczówki były nie samo wicie zielone, a jego uśmiech zniewalał pewnie każda dziewczynę.
- Gotowa?-Zapytał.
- Tak.-Powiedziałam. Wyszliśmy z mojego mieszkania. Ja je zamknęłam i skierowaliśmy się na dół. Wsialiśmy do auta i odjechaliśmy spod kamienicy. Strasznie się denerwowałam. Przecież już nie jestem tą samą Hope co kiedyś. Ja się strasznie zmieniłam.
- Długo znasz Louis'a?-Zapytał się.
- Od kod pamiętam.-Powiedziałam. Myślami byłam daleko. Strasznie się denerwowałam. Przecież nie widziałam go 10 lat. W końcu się zatrzymaliśmy się przed wielką willą.
- Jesteśmy.-Powiedział odpinając pasy. Ja poczyniłam to sam. Wysiedliśmy z auta i skierowaliśmy się do domu. Otworzył drzwi i weszliśmy do środka. Wnętrze tego domu zaparło mi dech w piersiach.
- Witaj w naszych progach.-Powiedział Harry. - Jesteśmy!-Krzyknął w głąb pomieszczenia. Z kuchni wyszedł blondyn, a z góry zszedł Lou.
- Dziękuję, ze przyszłaś.-Powiedział uśmiechnięty.
- To ja dziękuję za zaproszenie.-Powiedziałam nie co wystraszona.
- To to idziemy jeść?-Zapytał się blondyn.
- Tak Niall idziemy jeść.-Powiedział rozbawiony Lou. Więc on tak miał na imię. Poszliśmy usiąść do stoły. Ja usiadłam z brzegu. Tak aby nikomu się nie rzucać w oczy. Zaczęliśmy jeść.
- No więc opowiadaj jak tam u  ciebie.-Powiedział Lou, który siedział na przeciwko mnie. Teraz cięgle myślałam czy mu powiedzieć. Zaufać mu? Przecież w dzieciństwie mówiłam mu o wszystkim, a teraz boję się powiedzieć co się działo przez te 5 lat? Nie nie mogę za bardzo się boję.
- A jakoś leci do przodu.-Powiedziałam wywołując sztuczny uśmiech.-Ty może lepiej opowiadaj.-Powiedziałam.
- Jak widać jestem sławny. Mam przyjaciół i dziewczynę.-Powiedział.-W sumie nie wiem co ci jeszcze mam opowiedzieć.-Uśmiechnął się.
- A co cię porozprowadza do Londynu?-Zapytał się Harry. Właśnie bałam się tego pytania. Nie powiem mu, że uciekam przed tym co się stało właśnie w Kandzie.
- A sama nie wiem. Może ludzie.-Kłamie ich w żywe oczy, ale nie powiem im prawdy. Za bardzo się boję.
- Dobra dobra starczy tego.-Powiedział Lou. Widział, że pytanie są zbyt męcząco dla mnie.
- Może po jedzeniu obejrzymy sobie film?-Zapytał się jeden z nich.
- To świetny pomysł Zayn.-Powiedział Harry.
- A jaki?-Zapytał się Niall.
- Zobaczy się jeszcze.-Oznajmił Lou. Teraz zastała nie zręczna cisza. Spowodowana moim przyjściem. Czułam, że się na mnie patrzą, ale bałam się podnieć głowę.
- Hope.-Usłyszałam swoje imię. Podniosłam wzrok spod talerza i skierowałam go na Lou.- Bo my w weekend jedziemy do Doncaster. Chcesz z nami jechać?-Zapytał się. Czy jestem gotowa aby tam pojechać? Przecież z tym miejscem związane są miłe wspomnienia. Jedyne miłe wspomnienia.
- A mogę?-Zapytałam się nie pewnie.
- No jasne. Przecież się pytam czy chcesz jechać.-Uśmiechnął się.
- Jasne, że chce.-Tym razem się uśmiechnęłam sama.
- To świetnie. W piątek po ciebie podjedziemy.-Powiedział. Gdy zjedliśmy już kolację poszliśmy oglądać film. Była to jakaś komedia. W momencie gdy film się skończył ja zaczęłam się zbierać.
- Może zostaniesz na noc?-Zapytał się Louis.
- Przepraszam, ale nie. Dziękuje za propozycję, ale wole wracać do domu.-Powiedziałam.
- No ok. To ja cię odwiozę.-Powiedział Lou.
- Nie ja to zrobię.-Powiedział Harry po czym zaczął nakładać buty.
- Nie trzeba ja się mogę przejść.-Powiedziałam.
- To żaden problem.-Powiedział Harry. On wziął klucze i poszliśmy wsiąść do auta. Gdy dojechaliśmy na miejsce i chciałam już wysiadać on mnie zatrzymał.
- Fajnie, że przyszłaś.-Powiedział.
- Dziękuję, że mnie zaprosiliście.-Powiedziałam.
- Również fajnie, że z nami jedziesz.-Powiedział.

 - Ja też się cieszę.-Powiedziałam. Gdy już prawie wysiadłam to Harry również wysiadł z auta podszedł i objął moją twarz w dłonie. Pocałował mnie.






____________________________________________________
Mam nadzieję, że wam się spodobał rozdział 3. A teraz rozdziały będę do dawała co tydzień lub co 2 tygodnie. Gdyż gdy zacznie się szkoła to nie będę miała zbytnio czasu tak ja teraz, ale obiecuję, że jak coś się zmieni to was powiadomię...;) A teraz: Czy robi się ciekawie? Czy Harry coś poczuję do Hope? A czy Hope poczuję coś do Hazzy?

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ten rozdział jest cudowny <3 robi się coraz ciekawiej, ale fajnie by było jakby Hope wybrała jednak Niall'a i przy nim się bardziej otworzyła ;d o i jeszcze, żeby Hope powiedziała Louis'owi wszystko, ale tak na osobności, a on próbował jej pomóc, ale byłby wściekły, że nie powiedziała mu wszystkiego wcześniej *.* takie tam słodkie xd i jeszcze raz chcę napisać, że ten rozdział jest cudowny i się w nim zakochałam :*

Anonimowy pisze...

Zarąbistee ;D

Unknown pisze...

Super blog ! Czekam z niecierpliwością na następny rozdział! ; * Zapraszam do mnie na bloga ;) Miłego czytania życzę tym co będą czytać także mojego :)
http://newcity-new-life.blogspot.com/

Unknown pisze...

Wspaniały : ***
Czekam na dalszy ciąg wydarzeń : )

Anonimowy pisze...

Dalej *,*

Świat Żelek pisze...

takk niech wybierze Nialla ♥♥ świetny :*

Anonimowy pisze...

Daalej czekam xD *-*

Anonimowy pisze...

Robi się ciekawie. XD Pisz dalej ;3

xxx pisze...

Hey! Twój blog został przeze mnie nominowany do Liebster Award!Szczególiki na:http://best-song-ever-x33.blogspot.com/
Gratuluję! Boski blog. :) ♥

Anonimowy pisze...

Super... !!!!! Ej, a może pod koniec to Lou będzie chodził z Hope???

Niewidzialnaosobadlaciebie pisze...

Nie stety, ale mam inne plany...;)

Anonimowy pisze...

faaaaajnyyy