niedziela, 22 września 2013

Rozdział 8


Kochani jestem na tym blogu współautorką i jeśli możecie poczytajcie i napiszcie komentarz. Dla mnie i dla koleżanki to motywacja do pisania ;)Więc wciskamy- kilk i czytamy...;)
Zapraszam również do polubienia strony Kiedy ktoś mówi gołąb, ja myślę Kevin :)





Rozdział 8

Do domu wróciłam koło dziewiątek wieczorem. Harry mnie odprowadził po czym sam poszedł do siebie. Od razu po powrocie poszłam pod prysznic. Chciałam z siebie zmyć te problemy. Działało na chwile. Po kąpieli ubrałam się i poszłam zrobić sobie kolację. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Kanapkę odłożyłam na talerz i patrzyłam w puste miejsce, które kiedyś zajmowała moja babcia. Wróciły wspomnienia.
" - Kochanie jedz.- Powiedziała moja babcia.
- A wtedy będę duża i się wyprowadzę od rodziców?- Zapytałam jako siedmiolatka. Babcia się uśmiechnęła.
- Oj kochanie. Nie raz będziesz za nimi tęskniła.- Połaszczyła mnie po głowie."
Miała racja. Teraz wiem, że tęsknię za nimi mocno. Nie wiedziałam, że tak szybko wtedy będę musiała dorosnąć. Wzięłam do ręki kanapkę i ją ugryzłam. Zastanawiam się czemu chciałam w tam tym czasie tak
szybko dorosnąć? Przecież rodzice mnie kochali, ale ja wolałam żyć własnym życiem. Życiem, które w tam tym okresie nie wiedziałam jakie może być. Wstałam od stołu. Talerz, na którym miałam kanapki włożyłam do zlewu, a sama poszłam do salonu.
" - Kochanie usiądź tu, a ja włączę ci bajki.- Powiedziała babcia. Ja wykonałam jej prośbę. Włączyła mi wtedy moją ulubioną bajkę, a ona poszła do sąsiadki na chwile. Długo nie wracała i zaczęłam się o nią martwić. Więc sama do niej poszła. Zapukałam do drzwi i otworzyła mi kobieta w wieku babci.
- Jest babcia.- Zapytałam przestraszona.
- Tak jest słonko. Wejdź.- Zaprosiła mnie kobieta. Ja to zrobiłam. Zaprowadziła mnie do kuchni.
- Hope co się stało?- Zapytała babcia.
- Martwiłam się o ciebie.- Powiedziałam przytulając się do niej. Ona się uśmiechnęła.
- Kochanie przecież wiesz, że jak mnie długo nie ma to zawsze jestem tu.- Powiedziała.."
Teraz cię tam nie ma. Powiedziałam sobie w myślach. Czemu to tak boli? Czemu każde wspomnienia bolą. Czemu teraz wracają te wszystkie chwile? Postanowiłam się iść położyć spać. Więc skierowałam się do sypialni. Mijając różne zdjęcia i pamiątki. Nie tylko moje, ale i rodziców. Weszłam do pokoju i położyłam się spać. Po chwili czułam, że lecą mi łzy. Znów ten sen. Zerwałam się i wzięłam do ręki telefon. Wybrałam numer.
- Hallo?- Powiedział zaspanym głosem.
- Prze...przepraszam, że cię budzę, ale... ale...przyjedź.- Powiedziałam płacząc i szlochając.
- Hope co się stało?- Zapytał nie co przebudzony.
- To wróciło.- Powiedziałam nie co spokojnie.
- Hope..-Powiedział przerywając.
- Tak?- Zapytałam aby się dowiedzieć.
- Za chwilę będę.- Powiedział i się rozłączył.
___________________________________________________________________
Cieszę się, że nie chcecie abym zawieszała bloga :). Wasze komentarze dla mnie wiele znaczą i motywują mnie do pisania. Na prawdę się bardzo staram z pisaniem i dodawaniem rozdziałów co tydzień, ale coś czuję, że będą się pojawiały co 2 tygodnie. Choć tego nie chce.  Teraz wam wyjaśnię o co mi chodzi z tymi " ". To będę robiła od czasu do czasu. W tym " " są zawarte wspomnienia głównej bohaterki. Będą one zawarte w różnym okresie. :)  

8 komentarzy:

Unknown pisze...

Wow *o*
Ciekawe do kogo ona dzwoniła i jaka jest jej historia z przeszłości : )
Już nie mogę się doczekać nn : ***

Unknown pisze...

Awwwww*_*

Anonimowy pisze...

Dawaj już nie moge się doczekać *,*

Anonimowy pisze...

Dalej! To jest super,aż się z tą babcią popłakałam. Kto dzwonił? Chce wiedzieć!

Anonimowy pisze...

Jej nie mogę się doczekać następnego!!!

Anonimowy pisze...

Bardzo ciekawe. Czekam na 9. Szkoda ze takie przerwy pomiędzy rozdzialami :c

Taka Sobie Ja pisze...

Super rozdział. Szkoda, że będą się pojawiały w tak długich odstępach czasu, no ale nic.

Unknown pisze...

Dalej ♡