niedziela, 18 sierpnia 2013
Rozdział 1
CZYTASZ=KOMENTUJESZ ;)
Rozdział 1
Londyn. Ludzie się śpieszą, a ja jestem wśród nich. Spaceruję ulicami tego miasta. Jestem ja widmo wśród ludzi. Nie zauważalna. Oni mnie mijają. Zastanawiam się tylko czy kiedykolwiek powrócę do tego stanu normalności. To wszystko co miałam straciłam w ciągu paru chwil. Parę sekund. W oczach zaczęły mi się zbierać łzy. Wszystko wraca. Chciałam uciec od tego wszystkiego, ale się nie da. Nagle na kogoś wpadłam.
- Przepraszam.-Powiedziałam prawie nie dosłyszalnie.
- Nic się nie stało.-Powiedział łagodnie. Spojrzałam na niego. Uśmiechnięty i wesoły. Czyli wszystko ma co ja bym chciała mieć. On się uśmiechał, a mnie nawet na tyle nie było stać.
- Przepraszam, ale muszę iść.-Powiedziałam i go ominęłam. Czułam na sobie wzrok tego kogoś. Jestem już na to uczulona. Lecz się nie przejmowałam. Przyzwyczajenie robi swoje. Szłam może jakieś 30 minut i doszłam do jakieś knajpy. Nie zwracałam zbytnio uwagi do jakiej wchodzę. Stanęłam kolejce i patrzyłam na menu.
- Co podać?-Zapytał mnie ktoś.
- Przepraszam zamyśliłam się. Co pani do mnie mówiła?
- Co pani podać?-Powtórzyła pytanie na moją prośbę.
- Mhm poproszę frytki i kurczaka.-Powiedziałam
- To będzie 7 funtów.-Powiedziała. Przeliczyłam pieniądze. Jest 7 funtów. Zapłaciłam za zamówienie, pani za ladą je dla mnie naszykowała. Wzięłam tackę z jedzeniem i odsiałam przy stoliku. Stolik znajdował się przy oknie. Miałam dobre miejsce by obserwować ludzi, ale wolałam sobie porysować. Wyjęłam z torebki mój rysownik i ołówki. Chciałam skończyć mój rysunek, który kiedyś zaczęłam. Była to dziewczyna skulona w kącie. Ona była odwierceniem mnie. Smutna, która straciła wszystko w ciągu paru minut, a kto wie może i nawet sekund. Poprawiałam kreski i kończyłam cienie. Zależało mi na tym aby to wyglądało realistycznie. Spojrzałam przez okno, a ludzie nadal się śpieszą. Pokiwałam głową i na chwile przestałam rysować. Zaczęłam jeść wyglądając przez okno. Nadal się zastanawiam gdzie się ludzie niby tak śpieszą. Wzięłam głęboki wdech i go wypuściłam. Gdy wszystko już zjadłam to wróciłam do rysowania. Mój rysunek zaczynał przybierać takiego efektu jego chciałam.
- Mówiłem ci, że nie mamy czasu.-Powiedział ktoś. Podniosłam głowę. Był to ten sam chłopak co na niego wpadłam i jeszcze ktoś. Wiedziałam, że gdzieś ich już widziałam, ale nie umiałam sobie przypomnieć gdzieś. Więc zaczęłam się zbierać i to dość pośpiesznie. Zebrałam ze stołu swoje rysunki i ołówki. Wstała od stolika, ale gdy się obróciłam wpadłam znowu na kogoś.
- No widzę, że znów na siebie wpadliśmy.
- Mhm. Przepraszam, ale ja muszę iść.-Powiedziałam wręcz pośpiesznie.
- Ehh no to szkoda. Mam nadzieje, że znów na siebie wpadniemy.-Uśmiechnął się, a ja znów go ominęłam.
____________________________________________________
Dziś taki nudy ten rozdział, ale wiadomo pierwszych rozdziałach nic się nie dzieje. Obiecuję, że w kolejnych będzie się działo.;)
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
18 komentarzy:
Zajebiste ! Czekam na nexta ! ♥
Dziękuję. Myślałam, że będzie nudne. Bo ktoś mi już tak napisał..;) Jeszcze raz wielkie dzięki...<3
Zapowiada Się ciekawie ;) Next Please -->
Fajne pisz dalej :)
Fajnie się zapowiada czekam na następny :))
Świetnie piszesz, tylko krótko. Ale spokojnie, sama robiłam ten błąd :)
Zapraszam do siebie: modlacsieolepszezycie.blogspot.com/
Wow *.*
Już mnie wciągnęło to opowiadanie : )
Będę czytać : ***
Czekam na nn : ***
Świetne <3
zakochałam się *.* pisz dalej <3
Cudeńko ;3
Wciąga i to bardzo <3 Fajnie by było jakbyś dodała jeszcze kilka gwiazd :p
Kto robił tło? *___*
Tło robiłam ja. Nie podoba się?
super
Jest cudowne ;33
zarąbisty *_*
Jest świetne :)
Suuper : )
Prześlij komentarz